DESCENDANT OF THE ROSE~RPG
NEW!!
"By³o sobie ziarno. Ukryte w cieniu wysokich traw. Pewnego dnia, nim zd±¿y³o wykie³kowaæ, przysz³a kura i je zjad³a. Niedzielnym po³udniem ró¿wnie¿ zginê³a z r±k ludzi, którzy zjedli j± na podwieczorek. Po podwieczorku poszli spaæ. Co¶ wkrad³o siê do ich mieszkania i upuci³o z nich krwi, by karmiæ swoje przeklête "nie ¿ycie". Gdy tylko wampir opu¶ci³ ich dom, dosta³ kulkê w ³eb od pogromcy, czaj±cego siê w najciemniejszych cieniach tego têtni±cego ¿yciem miasta. Musi w pewnych okrêgach znale¼æ siê osoba, która bêdzie regulowaæ liczbê krwiopijców, zagra¿aj±c± ludzko¶ci. W moim przypadku jest podobnie, jednak ja nie regulujê, ja anihilujê rasê przeklêtych krwiopijców..."
Przy barze w g³êbokim cieniu siedzia³ mê¿czyzna. O¶wietlenie pada³o w taki sposób, ¿e ani barman, ani go¶cie nie mogli go ujrzeæ. By³o centralnie nad nim. Pali³ spokojnie Marlboro, czytaj±c star±, zniszczon± bibliê wielko¶ci kieszonkowej. Popija³ tak¿e wino, którego nie ubywa³o. - "Jedzcie cia³o moje, pijcie krew moj±, a ¿yæ bêdziecie wiecznie" - przeczyta³ w my¶lach, krêc±c g³ow±. - "Zaczyna mnie to przera¿aæ... Czy¿by¶my wszyscy byli skazani na takie potêpienie...?"
Ostatnio edytowany przez deep shadoW (2009-07-12 13:23:01)
Offline
U¿ytkownik
"¦miertelnicy..Wszêdzie ich pe³no. S± jak mrówki. Ka¿dy idzie w swoj± stronê...Zag³uszaja moje my¶li...Ich têtno..Bicie serca..Doprowadza mnei do sza³u...Jestem sam. Sam po¶ród rzeki zabeczkowanej krwi...Krwi która nie mozê zostaæ rozlana, gdy¿ nie ma miejsca w ktorym móg³bym tego dokonaæ..Jestem g³odny...Bardzo glodny.."
Wysoki mê¿czyzna o blond w³osach i tajemniczym spojrzeniu przegl±da³ w³a¶nie Menu baru do ktorego zanios³y go nogi. By³ tak g³odny, ¿e nie mia³ juz ¿adnych oporów by spróbowaæ ludzkiego jedzenia. Czasem jednak przez my¶l przemyka³ mu : "Ludzkie jedzenie jest jak jedzenie dla prosi±t. Prosieta je jedz± by byæ grubsze, a potem zostaja zjedzone..Tak jak ludzie, przez nas, wampirów.." B³ekitne oczy wodzi³y po karcie dañ szukaj±c czego¶ co zabrzmia³oby choæ troche znajomo:" Ham..Bur..ger.." wyduka³ pod nosem mê¿czyzna marszcz±c brwi :" Z czego to..?" Pomy¶la³ poczym wznowi³ poszukiwania :"Rostbeef po hawajsku" ta nazwa wyda³a mu siê jeszcze dziwniejsza. Poczu³ ¿e traci apetyt a jednocze¶nie wiedzia³ o tym, ¿e z godziny na godzine traci si³y...Opar³ ³okcie na stoliku i wytê¿y³ wzrok w poszukiwaniu czegos co móg³by znaæ. Wzrok jednak go zawodzi³. Zrezygnowany odsun±³ menu i siêgn±³ po lampkê wina - jedyne co zamówi³ tego wieczoru.
Offline
NEW!!
Wtem drzwi od baru otworzyly siê z hukiem. Oczom wszystkich ukaza³a siê niewysoka dziewczyna. Rozejrza³a siê po barze... By³ wieczór wiêc bar jak zwykle by³ pe³en ludzi "ale cho³ota" - pomy¶la³a Sookie patrz±c na ludzi siedz±cych wko³o. Jej wzrok zatrzyma³ siê na pewnym blondynie... Mia³ idealne rysy... idealne maniery, co taki kto¶ jak on mo¿e tu robic? - zaczê³a siê zastanawiac. Postanowi³a podejsc do nowoprzyby³ego. " Przepraszam tu wolne? - zapyta³a wskazuj±c krzes³o na przeciw blondyna - straszny t³ok... Kim jeste¶? Nie widzia³am ciê tu wcze¶niej - oznajmi³a i nie czekaj±c na odpowied¼ rozsiad³a siê wygodnie na wolnym krzese³ku.
Offline
U¿ytkownik
Blondyn zmierzy³ j± swoim spojrzeniem bacznie jej sie przygl±daj±c poczym wsta³ od stolika i zaprosi³ dziewczynê do sto³u:" Proszê usi±d¼. Jestem Ruizo. Nie mog³a mnie tu panienka widzieæ wcze¶niej ..Jestem nowy w mie¶cie.." Odpowiedzia³ poczym usiad³ ponownie i opar³ brode na podpartych ³okciach. nie spuszczajac wzrok uz dziewczyny.
Offline
NEW!!
Och nowy... Ja jestem Sookie i mieszkam tu w³a¶ciwie od zawsze... Co ciê sprowadza w te strony drogi przyjacielu? - spyta³a. dziewczyna zupe³nie nie wiedzia³a czemu przybysz jej siê tak bacznie przygl±da
Offline
U¿ytkownik
"Rodzina" Odpar³ krótko, na chwilê spuszczajac z niej wzroku i kierujac go na znajduj±ce siê po jego lewej stronie okono wychodz±ce na okryt± mrokiem ulicê:"Przyby³em by odnale¶æ krewnych.."
Offline
NEW!!
Och rozumiem... Krewnych... - "jakich krewych mo¿e miec tutaj go¶c który wygl±da jak wyrwany z jakiego¶ renesansu czy czego¶ w ten deseñ, matko wogóle jak to wygl±da... rozmawiam z dziwol±giem... ale lepszy ten dziwol±g ni¿ to ca³e oble¶ne towarzystwo..." - a wiesz chocia¿ gdzie szukac? Fajnie ¿e masz rodzinê... ja ju¿ nie mam... Odesz³a z poprzednim ¿yciem... - powiedzia³a spuszczaj±c wzrok. Tak bardzo têskni³a za rodzicami. Ale nie by³a s³aba... nie mo¿e siê rozkleic przed jakim¶ obcym go¶ciem... nie to nie w jej stylu...
Offline
U¿ytkownik
"Ja te¿ nie jestem pewnien czy jakikolwiek krewny mi pozosta³.." Pdpowiedzia³ mê¿czyzna prostujac sie na krze¶le:" Zawsze jest nadzieja.." Ruizo patrzy³ teraz w jej stronê z nad swoich czarnych jak nos rzês. Wzrok mial skupiony na jej twarzy:' Dlaczego powiedzia³a¶, ze twoja rodzina 'odeszla z poprzedni ¿yciem'?"
Offline
NEW!!
"Och Sookie! zawsze powiesz o jedno s³owo za du¿o..." - skarci³a siê w duchu - Och sam rozumiesz... Co¶ siê koñczy co¶ zaczyna... Nowy rozdzia³ w ¿yciu - powiedzia³a wierc±c siê niespokojnie na krze¶le...
Offline
U¿ytkownik
Ruizo jeszcze bardziej zmarszczy³ brwi:" Mo¿e zjemy cos razem?" Zaproponowa³ przerywajac niezrêczna ciszê:" co proponujesz?"
Offline
NEW!!
"Hmmm zale¿y co lubisz... Mo¿e... Wiesz... w³asciwie to nie jestem g³odna... Kucharka podle gotuje... mo¿emy wpasc do mnie..." - powiedzia³a czekaj±c na reakcje blondyna
Offline
U¿ytkownik
"Do ciebie?" Mê¿czyzne zdziwi³a propozycja nowej znajomej :"Niemboisz sie zapraszaæ obcych mê¿czyzn do siebie?" Zapyta³ z niedowierzaniem poczym u¶miechn±³ siê delikatnie, nie ukazuj±c jednak przy tym k³ów.
Offline
NEW!!
och! sk±d¿e! poza tym nie jeste¶ taki ca³kiem obcy - powiedzia³a u¶miechaj±c siê ostro¿nie - mo¿e nie jest ze mnie najlepsza kucharka ale na pewno lepsza od tej - zaczê³a siê ¶miac jednak zas³oni³a przy tym usta - lubisz spaghetti?
Offline
U¿ytkownik
"Spa..ghetti?" Powtórzy³ niezgrabnie mê¿czyzna poczym zmarszczy³ brwi:"t..tak!" Odpowiedzia³ bez chwili namys³u próbuj±c jakos zakryæ swoj± niewiedzê:" W takim razie dziêkujê za zaproszenie, madame!" Ruizo wsta³ od stolika i uk³oni³ sie lekko:" bêdzie mi bardzo mi³o.."
Offline
NEW!!
Dziewczyna wsta³a i chwyci³a mê¿czynê za rêkê ci±gn±c w stronê drzwii
Offline